Ariana | WS | Blogger | X X

Strony

środa, 21 października 2015

W Japonii czyli w domu. Amerykanka w kraju kwitnącej wiśni - recenzja



   To najlepsza książka, jaką miałem okazję trzymać w moich rękach w tym miesiącu. Nie wiem, dlaczego nie zabrałem się za nią wcześniej. Na początku spróbuję trochę naświetlić miejsce akcji, w prosty sposób przedstawić najważniejsze (i najciekawsze) informacje o Japonii.



















   Japonia. Państwo usytuowane na wąskim łańcuchu wysp na zachodnim Pacyfiku, u wschodnich wybrzeży Azji. Państwo Wschodzącego Słońca. Kraj Kwitnącej Wiśni. Państwo z bogatą historią, kulturą i tradycją.

   Większość ludzi kojarzy ją tylko z igrzyskami olimpijskimi (letnimi w Tokio oraz zimowymi - w Nagano oraz Sapporo), zrzuceniem bomby atomowej na Hiroshime i Nagasaki (jedyne w historii dwa przypadki użycia broni atomowej do działań wojennych), samurajami, gejszami, cesarzami, wysokim poziomem techniki czy sake. Jak widać, niesłusznie. Japonia może poszczycić się także wyjątkową przyrodą - zarówno fauną, jak i florą - w końcu leży w zasięgu trzech stref klimatycznych: na południu - zwrotnikowej, w części środkowej - podzwrotnikowej, a na północy - umiarkowanej ciepłej. Kraj ten posiada także bogatą historię, kulturę i tradycję.


  W Japonii głównymi religiami są buddyzm zen i shintō, z czego pierwszy przybył do Kraju Kwitnącej Wiśni w VI w. n.e. z Chin bądź Korei, natomiast drugie ponoć jest tak stare jak sama Japonia.


  Shintō jest rdzennie japońską religią politeistyczną, opartą na mitologii japońskiej, a jej nazwę tłumaczy się jako "drogę bóstw". Charakteryzuje się różnorodnością kultów i przejawów. Nie chcę brać się za wyjaśnianie, w co wierzą wyznawcy tej religii, gdyż zanudziłbym Was na śmierć, a tego przecież nie chcemy. Jeśli jednak ktoś byłby na tyle ciekawy, niech napisze, chętnie spróbuję mu to przybliżyć.

   Buddyzm zen natomiast wywodzi się z rodziny buddyzmu mahajany, lecz na przestrzeni wieków nabrał wyrazistego indywidualizmu, pełnego minimalizmu i zamierzonych paradoksów. Podstawową praktyką w tej religii jest praktyczna medytacyjna nazywana zazen, co w dosłownym tłumaczeniu oznacza "siedzący zen". Jej istotą jest poznanie swojej prawdziwej natury oraz osiągnięcie stanu buddy.


   Japończycy posługują się jednocześnie trzema systemami pisma. Są to: wprowadzone w V w n.e. chińskie znaki kanji oraz dwa sylabariusze fonetyczne, czyli hiragana i katakana, które pochodzą z VIII w. n.e. W wielkim uproszczeniu - znakami kanji są zapisywane rzeczowniki, natomiast za pomocą hiragany przekształca się je w przymiotniki i czasowniki. Katakanę stosuje się do zapisu słów obcego pochodzenia.


















   Wypadałoby poruszyć jeszcze wiele rzeczy, ale zdaję sobie sprawę, że nie wszyskich może to zainteresować. Przejdźmy więc do recenzji właściwej.



   "Wszyscy jesteśmy przeszczepami. Wszyscy jesteśmy pozbawieni korzeni, zarówno przez wyrwanie z łona matki, jak i wcześniej z naszych podstaw bytu. Wszyscy wiele razy doświadczamy w naszym życiu, jak nasze delikatne korzenie walczą o przetrwanie na skalistej niegościnnej ziemi, teren nie jest przyjazny, a my możemy czasami znaleźć się bez miłości czy słonecznej boskości, które wspierają nas w asymilacji. To, co nas tutaj wspomaga na krótszą czy dłuższą metę, to samo życie. Wielka rzeka życia, jej nieprzerwany i obfity przepływ jest intensywną siłą, której sobie nie uświadamiamy, podobnie jak ryba nie ma świadomości wody. To jest siła, która może sprostać problemom i trudnościom i poprowadzić nas, mocnych, prawdziwych i pewnych siebie, w kierunku naszego przeznaczenia."


   Autorka i jednocześnie narratorka książki, Rebecca Otowa, opowiada w dużym skrócie o japońskich zwyczajach i tradycjach oraz swojej rodzinie jako przykładzie. Lektura składa się z pięciu rozdziałów, podzielonych na kilka podrozdziałów, opisujących dokładnie zagadnienia podane w tytułach rozdziałów. Autorka nie przedstawia Japonii jak centrum idealistycznego świata, lecz opisuje, jak jest - bywa ciężko, ale mimo wszystko nie żałuje, że tam zamieszkała, wyszła za mąż, urodziła i wychowała dzieci. Cieszy się, że Japonia zmieniła jej życie, jej sposób myślenia, może nawet system wartości i sposób patrzenia na świat. Rebecca, mimo tego, że jako Amerykanka, nie jest "pełnoprawną" Japonką, nie poddaje się, dąży do celu, gdyż wie, że kiedy tylko zostanie stłamszona, jej "wewnętrzne ja" ulegnie samozniszczeniu. Stara się być idealną "japońską żoną", lecz bez konieczności zmieniania swojej ideologii.

   Jak sama wspomina, jej dusza jest coraz bardziej przesiąknięta japońskością - pięknem, kulturą i tradycjami Japonii.


    Może zabrzmi to, jakbym opowiadał o jakiejś powieści z podwójnym dnem, ale subiektywnie tak to widzę. Jest to książka o podróży przez życie z szeroko otwartymi oczami, samorealizacji, dążeniu do poznania siebie, rodzinnej miłości, cieple i egzystencji bez przeoczania czegokolwiek - uważnym obserwowaniu otaczającego nas świata. W końcu kiedy Ty siedzisz przed komputerem albo oglądasz naiwny program telewizyjny, Twoje szczęście może czekać tuż za rogiem, oczekiwać, aż przyjdziesz i je zdobędziesz, gdyż tylko od nas zależy, czy pozwolimy życiu ulatywać nam przez palce, czy wyjdziemy odważnie, otwarci na przeciwności losu, które trzeba pokonać i szczęście, które trzeba zdobyć. Nie czekaj, aż na dworze będzie cieplej, aż przestanie padać, aż skończy się depresyjna zima, aż wyjdzie słońce, aż nadejdzie lato, aż wraz z początkiem nowego roku przyjdą nowe, lepsze bądź gorsze, czasy. To tak, jakbyś przez całe życie czekał na śmierć. Jeśli nie odważymy się wyjść i zmierzyć z problemami, to tak, jakbyśmy poddali się zanim staniemy na linii startu. Od nas zależy, czy znajdziemy szczęście i swoje miejsce w świecie.




  "Prawdą jest, że śmierć czeka zarówno nas, jak i każdą inną istotę. Wyjątkowość naszej sytuacji polega na tym, że my to wiemy, i to jest ciemna skaza na obrazie naszych doświadczeń, codziennie wymalowanych na piasku. Inne kolory, rysunki, złożoność naszych żywotów, jaskrawy rozbłysk przed mrokiem, taniec na skraju przepaści - to wszystko jest naszym wyborem. To jest druga strona świadomości: widzieć piękno lub nie, tworzyć lub nie i na koniec żyć i umierać z godnością bądź bez niej. Noc nadchodzi, lecz naszym wyborem może być piękny wschód słońca."





   Kończąc, chciałbym serdecznie polecić tę książkę wszystkim, a przede wszystkim tym, którzy interesują się Krajem Wschodzącego Słońca. Czytając ją, można dowiedzieć się wielu bardzo ciekawych informacji na temat Japonii. Możemy obserwować, jak żyje typowa japońska rodzina, jak przeżywa smutki i radości, trwogi i powodzenia, porażki i sukcesy. Widzimy Japończyków w trochę innym świetle niż to, które narzucają media i uprzedzenia. Mam nadzieję, że zachęciłem Was do sięgnięcia po tę książkę, bo z pewnością warto.





Zgodnie z Dz.U. 1994 nr 24 poz. 83 Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych niniejszym zabraniam kopiowania oraz rozpowszechniania moich tekstów. Jeśli chcesz w jakiś sposób wykorzystać moją pracę, zapytaj. Za naruszenie praw autorskich kodeks przewiduje kary grzywny i/lub pozbawienia wolności do lat 2. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy